Izraelskie wojsko twierdzi, że bardzo prawdopodobne jest, iż to jego żołnierze oddali strzał, który zabił Amerykankę pochodzenia tureckiego podczas protestu na okupowanym Zachodnim Brzegu w zeszłym tygodniu, ale twierdzi, że jej śmierć była nieumyślna i wyraża głębokie ubolewanie.
Władze tureckie i palestyńskie poinformowały w piątek, że izraelscy żołnierze zastrzelili 26-letnią Aysenur Ezgi Eygi, która brała udział w demonstracji przeciwko rozbudowie osiedli w ramach regularnego marszu protestacyjnego aktywistów w Beita, wiosce niedaleko Nablusu.
Izraelska armia w oświadczeniu wydanym we wtorek poinformowała, że przeprowadziła dochodzenie w sprawie tego incydentu.
„Śledztwo wykazało, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że została uderzona pośrednio i nieumyślnie przez [Israeli military] „Ogień, który nie był wymierzony w nią, lecz w głównego podżegacza zamieszek” – oświadczyło wojsko.
„Do incydentu doszło podczas gwałtownych zamieszek, w trakcie których dziesiątki podejrzanych Palestyńczyków paliło opony i rzucało kamieniami w siły bezpieczeństwa na skrzyżowaniu Beita”.
Wojsko izraelskie „wyraża najgłębszy żal z powodu śmierci Aysenur Ezgi Eygi” – dodano i poinformowano, że wojsko „wysłało również prośbę o przeprowadzenie sekcji zwłok”.
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka poinformowało wcześniej, że siły izraelskie zabiły Eygiego „strzałem w głowę”.
Eygi był członkiem Międzynarodowego Ruchu Solidarności (ISM), propalestyńskiej organizacji, która w sobotę odrzuciła oskarżenia, jakoby aktywiści ISM rzucali kamieniami w izraelskie siły, uznając je za „fałsz” i stwierdziła, że demonstracja miała pokojowy charakter.
Zabójstwo Eygiego nastąpiło na tle gwałtownej fali przemocy na Zachodnim Brzegu, która wybuchła po rozpoczęciu przez Izrael wojny w Strefie Gazy w październiku. W jej efekcie nasiliły się izraelskie naloty, ataki palestyńskich bojowników na Izraelczyków, ataki izraelskich osadników na Palestyńczyków oraz brutalniejsze represje militarne wobec palestyńskich protestów.
Według palestyńskich urzędników służby zdrowia zginęło ponad 690 Palestyńczyków.
Władze Palestyny zorganizowały w poniedziałek procesję pogrzebową Eygi w mieście Nablus na Zachodnim Brzegu. Władze tureckie poinformowały również, że pracują nad repatriacją jej ciała do Turcji w celu pochówku w nadmorskim mieście Didim na Morzu Egejskim, zgodnie z życzeniem jej rodziny.
USA twierdzą, że zabijanie jest „nieuzasadnione”
We wtorek sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział, że zabójstwo Eygiego było „niesprowokowane i nieuzasadnione” i pokazało, że izraelskie siły bezpieczeństwa muszą wprowadzić zasadnicze zmiany w swoich zasadach zaangażowania.
„Nikt nie powinien zostać zastrzelony podczas uczestnictwa w proteście. Naszym zdaniem izraelskie siły bezpieczeństwa muszą wprowadzić pewne fundamentalne zmiany w sposobie działania na Zachodnim Brzegu” – powiedział.
„Mamy drugiego obywatela amerykańskiego zabitego z rąk izraelskich sił bezpieczeństwa. To niedopuszczalne. To musi się zmienić”.
Śmierć obywateli amerykańskich na Zachodnim Brzegu w przeszłości przyciągała uwagę społeczności międzynarodowej. Przykładem jest śmiertelne postrzelenie w 2022 r. w obozie dla uchodźców w Dżaninie znanej palestyńsko-amerykańskiej dziennikarki, Shireen Abu Akleh, korespondentki Al-Dżaziry.
Organizacje zajmujące się prawami człowieka twierdzą, że Izrael rzadko pociąga żołnierzy do odpowiedzialności za zabijanie Palestyńczyków, a wszelkie śledztwa wojskowe często odzwierciedlają schemat bezkarności.
Jednakże wojsko izraelskie wielokrotnie powtarzało, że wnikliwie bada zarzuty dotyczące zabójstw cywilów i pociąga swoje siły zbrojne do odpowiedzialności.
Ale nawet w najbardziej szokujących przypadkach – i tych nagranych na wideo – żołnierze często otrzymują stosunkowo łagodne wyroki, jak w przypadku izraelskiego żołnierza Elora Azarii z 2017 r.
Lekarz wojskowy został skazany za zabójstwo i odsiedział dziewięć miesięcy po tym, jak zabił rannego, niezdolnego do pracy Palestyńczyka w mieście Hebron na Zachodnim Brzegu. Mężczyzna, Abed al-Fattah al-Sharif, został postrzelony po tym, jak izraelska armia poinformowała, że dźgnął nożem izraelskiego żołnierza.
Sprawa głęboko podzieliła Izraelczyków i wojsko. Twierdzono, że Azaria wyraźnie naruszył kodeks etyczny wojska. Jednocześnie wielu Izraelczyków – szczególnie nacjonalistycznie nastawionych prawicowców – broniło jego działań i oskarżało wojskowych o kwestionowanie decyzji żołnierza działającego w niebezpiecznych warunkach.