|
Aryna Sabalenka po raz drugi z rzędu awansowała do finału US Open.
Białoruska tenisistka będzie musiała zmierzyć się z publicznością w Nowym Jorku, która będzie dopingować amerykańską gwiazdę Jessicę Pegulę.
Zawodniczka numer dwa na świecie przyznała, że w ubiegłym roku miała problemy z poradzeniem sobie z publicznością, gdy przegrała w finale z Amerykanką Coco Gauff.
Ujawniono jedną ciekawą statystykę, która może dać jej przewagę w sobotnim finale.
Według oficjalnych danych turnieju, zawodniczka zajmująca 2. miejsce na świecie osiągnęła średnią prędkość forehandu topspinowego wynoszącą 80 mil na godzinę podczas swojego biegu do finału.
Aryna Sabalenka po raz drugi z rzędu wdarła się do finału US Open
Średnia prędkość forhendu Sabalenki na US Open była najszybsza w całym turnieju
Prędkość, jaką osiągnął, przewyższa prędkość niektórych najlepszych tenisistów, m.in. Carlosa Alcaraza (79 mil na godzinę), Jannika Sinnera (78 mil na godzinę) i Novaka Djokovica (76 mil na godzinę).
Reagując na niezwykłą statystykę po zwycięstwie w ćwierćfinale nad Qinwen Zheng, Sabalenka przyznała, że była zaskoczona.
„Widziałam statystyki mojego forhendu i szczerze mówiąc nie mogę uwierzyć, że jest taki szybki” – powiedziała Sabalenka.
„Bycie na szczycie było trochę niekomfortowe” [of the list] i uderzając mocniej niż faceci. To naprawdę interesująca statystyka.’ powiedziała.
To nie pierwszy raz, kiedy Sabalenka zdeklasowała swoich kolegów i znalazła się na szczycie tabeli statystyk.
Na początku tego roku, w meczu pierwszej rundy French Open przeciwko Erice Andreevej, osiągnęła maksymalną prędkość forehandu wynoszącą 78 mil na godzinę.
Ten imponujący wynik przebił nawet najlepszy strzał mężczyzn, Jannika Sinnera, który zdołał osiągnąć prędkość forhendu nie większą niż 75 mil na godzinę.
Siła jej uderzenia forehandowego na kortach Rolanda Garrosa na początku tego roku była dla wszystkich sporym zaskoczeniem, ponieważ na kortach ziemnych we francuskim mieście zwykle odbywają się najwolniejsze uderzenia forehandowe spośród wszystkich czterech najważniejszych turniejów.
Forehand Sabalenki przewyższył najlepsze męskie gwiazdy, w tym Novaka Djokovica, na zdjęciu
Jannik Sinner, który awansował do finału mężczyzn, osiągał średnią 78 mil na godzinę na US Open
Sabalenka zapewniła sobie udział w tegorocznym finale, pokonując wrogą publiczność w półfinale, kiedy zmierzyła się z Amerykanką Emmą Navarro.
Przegrała mecz i pokonała Amerykankę 6:3, 7:6.
Uderzenia Sabalenki są porównywane do uderzeń 23-krotnej zwyciężczyni Wielkiego Szlema Sereny Williams, więc wydaje się oczywiste, że dziś zostanie ona pierwszą kobietą od czasów Amerykanki, która wystąpi w dwóch kolejnych finałach na Flushing Meadows.
Tym razem będzie miała nadzieję na zwycięstwo po ubiegłorocznej rozczarowującej porażce.
Przystępuje do finału jako zdecydowana faworytka i wszystko wskazuje na to, że zdobędzie swój pierwszy tytuł US Open i trzeci tytuł Wielkiego Szlema.